Forum Yagudinish Threads Strona Główna Yagudinish Threads
Alexei Yagudin & Stuff
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A moze tak wspólne opowiadanie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yagudinish Threads Strona Główna -> Art Works
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ghanima
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Nie 23:49, 21 Sty 2007    Temat postu:

Ależ tu sie zaczyna dziać! Fajnie, fajnie (nie wiem tylko dlaczego Brian miałby szukać Tatiany - chyba aresztant ma prawo do jednego telefonu... wiec ona może do niego zadzwonić... czy nie ma prawa i nie może?) Ale ja się wcale nie czepiam Wink

Piscess napisał:
Nie chodziło mi nawet o prównanie do poprzednich opowiadań. On w ogóle robi takie wrażenie... przynajmniej dla mnie. (skądś te opowiadania musiały się wziąć )
Ale dobrze, że sę w końcu od tego uwolnił.


Proszę o wyjaśnienie, bo jestem nieprzytomna i nie jarzę... jakie wrażenie robi według ciebie Brian? Idioty, trupa czy dojrzałego człowieka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piscess
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ul. Możajska

PostWysłany: Pon 0:06, 22 Sty 2007    Temat postu:

Wrażenie robi nieporadnego nieco (nie bijcie, ja go tylko raz spotkałam ;P ) ale pewnie taki nie jest (a przynajmniej ni będzie po 40tce), dlatego jego kreacja mi się podoba.

A jeśli chodzi o jeden telefon... to amerykański zwyczaj, nie wiem czy jest nawet w Polsce. A co dopiero w Rosji?
Secjalnie napisałam, że nawet jej nie przedstawił zarzutów -a to chyba minimum jak kogoś aresztują...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
Champion
Champion



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Czarnków (Wielkopolska)

PostWysłany: Pon 0:14, 22 Sty 2007    Temat postu:

spotkałaś go?????????????? gdzie?? jak?? we Wrocławiu może???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piscess
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ul. Możajska

PostWysłany: Pon 0:38, 22 Sty 2007    Temat postu:

W Petersburgu dawno temu... (dawno i nieprawda Wink )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
Champion
Champion



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Czarnków (Wielkopolska)

PostWysłany: Pon 0:43, 22 Sty 2007    Temat postu:

Piscess napisał:
W Petersburgu dawno temu... (dawno i nieprawda Wink )


brzmi jak z bajki.. wow Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piscess
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ul. Możajska

PostWysłany: Pon 1:04, 22 Sty 2007    Temat postu:

Finał Grand Prix luty/marzec 2003. Pałac Lodowy, Petersburg, Rosja.

Stał sobie taki zagubiony w tłumie ludzi, których nie obchodził i czekał na kogoś (na zbawienie? Wink ) i nie zrozumiał co oznacza "excuse me, sir, could you please, please give me an autograph?". A ja - francuski 0 oprócz słynnego zdania o wspólnym spaniu Cool - więc dałam kartkę i długopis a jak coś nabazgrał poszłam sobie i więcej go nie widziałam.

przepraszam za off-topa, kto dalej? (a właściwie KIEDY dalej?)

(tak tak, wiem, że Mistrzostwa...) : )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
Champion
Champion



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Czarnków (Wielkopolska)

PostWysłany: Pon 2:00, 22 Sty 2007    Temat postu:

ooh... jaki biedny Smile on jest kochany Wink
pewnie po ME Very Happy moze troche bardzo po ME, najpierw trzeba bedzie ochłonąc Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
owlet
Professional
Professional



Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10
Skąd: Plushowisko xD

PostWysłany: Pon 13:12, 22 Sty 2007    Temat postu:

marta napisał:
łoh. ale dałas Piscess Very Happy tz super oczywiście, ale robi sie strasznie
powodzenia owlet Wink

Dzięki xD :* Przyda się xDDDDD

Według rozpiski chyba ja powinnam teraz być, ale nie da rady xDDDD Nie mam na razie do tego głowy - cały tydzień będę żyć ME ^^' Poza tym nie mam pomysłu za co mogli zgarnąć Tatianę xDDDD Czy raczej w co została wrobiona Laughing.
Jeśli ktoś ma ochotę na napisanie następnego fragmentu to odstępuję swoją kolejkę Wink .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghanima
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Pon 19:27, 22 Sty 2007    Temat postu:

Nie martw się Owlet... poczekamy (i tak teraz mamy wszystkie zbyt dużo emocji) zastanowisz się, przemyślisz i nie będzie odstępowania kolejki Smile (no chyba że już w zupełnej ostateczności)

Dzieki Piscess za wyjaśnienie moich wątpliwości Smile Jak wczoraj wróciłam z Torwaru to byłam nieprzytomna z wrazenia (czytaj: po zadaniu kilkunastu pytań w stylu: "Could you give me an autograph?" nie rozumiałam najprostrzych zdań we własnym ojczystym języku)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piscess
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ul. Możajska

PostWysłany: Pią 16:06, 26 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:

Poza tym nie mam pomysłu za co mogli zgarnąć Tatianę xDDDD Czy raczej w co została wrobiona Laughing .



Kto powiedział, że musi byc w cos wrobiona? (to by było kalką z poprzedniego opowiadania o Nikicie Aleksiejewiczu, a i pierwsze opowiadanie miało swój rys teorii spiskowych)

Napisałam tylko, że jest w więzieniu (specjalnie bez żadnych zarzutów). Ktoś chciał wiedzieć, że na pewno jest w konkretnym strzeżonym miejscu, jakim jest komenta policji Cool

kto i po co? - wachlarz sił sprawczych (zarówno "dobrych" i "złych") w tym opowiadaniu jest spory Twisted Evil . . .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghanima
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Pią 17:06, 26 Sty 2007    Temat postu:

Widzę Piscess, że masz już jakiś plan...

A propos wrobienia w coś Tatiany, to też uważam, ze to byłoby zbyt banalne (a poza tym wyszłoby na to, że z uporem maniaka uważamy, że ewentualne dzieci Yaga muszą być łajzami, które dają sie wrabiać)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piscess
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ul. Możajska

PostWysłany: Pią 19:55, 26 Sty 2007    Temat postu:

Nie mam planu, bo to jest nierealne w takim opowiadaniu.

Chciałam się tylko wytłumaczyć z tego problemu, który powstał. Myślę, że zamknięcie w celi może mieć wiele ciekawych rozwiązań i dlatego to umieściłam.
Może Owlet wpadnie na coś jeszcze lepszego, niewiadomo Twisted Evil

Cytat:
...dzieci Yaga muszą być łajzami, które dają sie wrabiać


Cóż, zawsze umieszczamy naszych bohaterów w okolicy jakichś wpływowych ludzi, niezależnych od nich sił (sądzę zresztą, że głównie dlatego jest to ciekawe) - to, że te siły mają moc wrabiania kogokolwiek w cokolwiek chcą, nie znaczy że dzieci Yaga (czy inni bohaterowie) muszą od razu być łajzami...

zresztą zwykle wychodzą obronną ręką Cool albo chociaż dają się tym siłom we znaki Very Happy


zobaczymy jak będzie tym razem....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghanima
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Sob 9:26, 27 Sty 2007    Temat postu:

Zobaczymy... Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
owlet
Professional
Professional



Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10
Skąd: Plushowisko xD

PostWysłany: Pon 1:27, 29 Sty 2007    Temat postu:

ME się skończyły (buuu... xD), więc zaczęłam myśleć nad następnym fragmentem ;] Ciężko mi to myślenie idzie xDDDDD Ale może coś niedługo wypocę, postaram się żeby nie wyszło zbyt banalnie Rolling Eyes . Jeśli to w ogóle możliwe, bo podobno wszystko już kiedyś było... xDDDDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghanima
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Pon 12:04, 29 Sty 2007    Temat postu:

Wszystko już kiedyś było - to fakt. (Ktoś kiedyś powiedział, że jedynymi naprawdę "twórczymi" książkami są: "Biblia" i "Mity greckie", które zawierają w sobie wszystkie możliwe motywy zachowań ludzkich, o których można pisać, więc cała reszta dzieł literackich, to tylko ich modyfikacje...)

Owlet, bez paniki, nawet jak jakiś motyw nam się powtórzy, to co to szkodzi, jeśli pozostałe będą inne? Przecież jak pisałyśmy opowiadanie, które zaczynało sie od tego że Yag budzi się na kacu i ze zdumieniem dowiaduje się, że ma żonę (którą Valka uśmierciła zaraz na wstępie - z czego z kolei następna osoba - chyba Piscess - zrobiła sen) to najpierw były protesty, że jest za nudno i za monotnonnie. Jak pojawiły się morderstwa i mistyfikacja, to wyszło, że to jest za bardzo podobne do pierwszego opowiadania o Alexiel... aż w końcu zrobiło się tak zagmatwane, że sobie to darowałyśmy...

Dlatego nie przejmuj się, napisz to co wymyślisz, a następna osoba będzie się zastanawiać co zrobić dalej. Tym razem mamy ten komfort, że pisze aż 5 osób, a to za dużo by ktokolwiek mógł narzucać innym to co sam sobie wykreował. Kiedy były trzy osoby, to zazwyczaj każdy (Piscess, Val - wybaczcie jeśli was tym stwierdzeniem skrzywdziłam) próbował naginać części innych do swojej wizji - a przynajmniej ja się na tym łapałam - i wychodziły rzeczy niestworzone...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piscess
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ul. Możajska

PostWysłany: Pon 13:27, 29 Sty 2007    Temat postu:

Owlet, jeśli chodzi o Ciebie, czasownik w pierwszej osobie liczby pojedynczej i słowo "banalnie" w jednym zdaniu - to jakaś herezja jest Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valka
Administrator
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1629
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Wto 12:37, 30 Sty 2007    Temat postu:

Ghanima napisał:
Dlatego nie przejmuj się, napisz to co wymyślisz, a następna osoba będzie się zastanawiać co zrobić dalej. Tym razem mamy ten komfort, że pisze aż 5 osób, a to za dużo by ktokolwiek mógł narzucać innym to co sam sobie wykreował. Kiedy były trzy osoby, to zazwyczaj każdy (Piscess, Val - wybaczcie jeśli was tym stwierdzeniem skrzywdziłam) próbował naginać części innych do swojej wizji - a przynajmniej ja się na tym łapałam - i wychodziły rzeczy niestworzone...

Kto naginał, ten naginał... (np. w opowiadaniu z lotem w kosmos...) Neutral.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasis
New
New



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 20:20, 30 Sty 2007    Temat postu:

No, no. Niezłe Smile
Jak już do końca ochłoniecie po ME i uporacie się z sesją (ech ja tam nadal się męczę) to czekam na ciąg dalszy.
Jestem ciekawa co z Tatianą. A w samym opowiadaniu podobają mi się te nawiązania do znanych łyżwiarzy i to wyobrażenie Yagudina i innych jako starszych już znacznie osób Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghanima
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Wto 23:21, 30 Sty 2007    Temat postu:

Valka napisał:
Ghanima napisał:
Dlatego nie przejmuj się, napisz to co wymyślisz, a następna osoba będzie się zastanawiać co zrobić dalej. Tym razem mamy ten komfort, że pisze aż 5 osób, a to za dużo by ktokolwiek mógł narzucać innym to co sam sobie wykreował. Kiedy były trzy osoby, to zazwyczaj każdy (Piscess, Val - wybaczcie jeśli was tym stwierdzeniem skrzywdziłam) próbował naginać części innych do swojej wizji - a przynajmniej ja się na tym łapałam - i wychodziły rzeczy niestworzone...

Kto naginał, ten naginał... (np. w opowiadaniu z lotem w kosmos...) Neutral.


Przecież napisałam, że głównie ja to robiłam, a jeśli Tobie i Piscess nie zdarzyło się to ani razu (co akurat jest "niemożliwe do zweryfikowania" albowiem nie czytałam wam w myślachz), to przeprosiłam za niesłuszne posądzenie o tak haniebny czyn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
owlet
Professional
Professional



Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10
Skąd: Plushowisko xD

PostWysłany: Czw 22:23, 01 Lut 2007    Temat postu:

Ghanima napisał:
Wszystko już kiedyś było - to fakt. (Ktoś kiedyś powiedział, że jedynymi naprawdę "twórczymi" książkami są: "Biblia" i "Mity greckie", które zawierają w sobie wszystkie możliwe motywy zachowań ludzkich, o których można pisać, więc cała reszta dzieł literackich, to tylko ich modyfikacje...)

Owlet, bez paniki, nawet jak jakiś motyw nam się powtórzy, to co to szkodzi, jeśli pozostałe będą inne? Przecież jak pisałyśmy opowiadanie, które zaczynało sie od tego że Yag budzi się na kacu i ze zdumieniem dowiaduje się, że ma żonę (którą Valka uśmierciła zaraz na wstępie - z czego z kolei następna osoba - chyba Piscess - zrobiła sen) to najpierw były protesty, że jest za nudno i za monotnonnie. Jak pojawiły się morderstwa i mistyfikacja, to wyszło, że to jest za bardzo podobne do pierwszego opowiadania o Alexiel... aż w końcu zrobiło się tak zagmatwane, że sobie to darowałyśmy...

Dlatego nie przejmuj się, napisz to co wymyślisz, a następna osoba będzie się zastanawiać co zrobić dalej. Tym razem mamy ten komfort, że pisze aż 5 osób, a to za dużo by ktokolwiek mógł narzucać innym to co sam sobie wykreował. Kiedy były trzy osoby, to zazwyczaj każdy (Piscess, Val - wybaczcie jeśli was tym stwierdzeniem skrzywdziłam) próbował naginać części innych do swojej wizji - a przynajmniej ja się na tym łapałam - i wychodziły rzeczy niestworzone...

Nie mam ambicji do tworzenia jakiejś wielkiej literatury, więc aż tak się nie przejmuję Laughing Wink A z tym narzucaniem to zobaczymy jak będzie, bo chyba do końca nie da się tego uniknąć... ;]
Valka uśmierciła żonę Yaga? xDDD Jakoś się nie dziwię Laughing

Piscess napisał:
Owlet, jeśli chodzi o Ciebie, czasownik w pierwszej osobie liczby pojedynczej i słowo "banalnie" w jednym zdaniu - to jakaś herezja jest Twisted Evil

Nie mów "hop" zanim nie przeczytasz xDDDDD

Ghanima napisał:
Przecież napisałam, że głównie ja to robiłam, a jeśli Tobie i Piscess nie zdarzyło się to ani razu (co akurat jest "niemożliwe do zweryfikowania" albowiem nie czytałam wam w myślachz), to przeprosiłam za niesłuszne posądzenie o tak haniebny czyn.

Przypuszczam że każdemu się zdarzało Laughing Przynajmniej taki wniosek mogłam wyciągnąć czytając opowiadanie o Alexeiu i Alexiel Laughing

OK, zmęczyłam swój fragment, teraz trzeba wklepać go w komputra, ale nie wiem czy dzisiaj zdążę, więc proszę o cierpliwość xDDD Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghanima
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Czw 23:25, 01 Lut 2007    Temat postu:

Nie musisz się spieszyć Smile
Ważne że już jest napisane...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
owlet
Professional
Professional



Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10
Skąd: Plushowisko xD

PostWysłany: Nie 1:17, 04 Lut 2007    Temat postu:

Wybaczcie, trochę się rozpisałam Shocked Embarassed Gratuluję jeśli ktoś przebrnie do końca xDDDDDDDDDDD

-------

[8] owlet:

Sufit był biały i czysty. A więc pasował jak ulał do reszty pomieszczenia, które było równie białe i sterylnie czyste. Tatiana czuła się nieswojo w takich miejscach - jej cela przypominała szpital psychiatryczny. "Właściwie to też pasuje, bo niedługo chyba zwariuję." - pomyślała bezsilnie gapiąc się w sufit. Leżała tak na pryczy od pół godziny starając się uspokoić i przeanalizować na zimno ten cały cyrk, który miał miejsce dzisiejszego dnia.

Nie przedstawiono jej do tej pory żadnych zarzutów, a więc przetrzymują ją bezprawnie. Nie przesłuchiwano jej. Nie pozwolono skontaktować się z adwokatem - a to jest już mocno podejrzane, bo odkąd Rosja jest w Unii Europejskiej za coś takiego mogą polecieć głowy. Tym bardziej, że jestem sławna - pomyślała i w tym samym momencie pożałowała, bo przypomniała się Tatianie poprzednia cela i jej "towarzyszki niedoli".

Od razu po dotarciu na komendę mimo ostrych protestów wpakowano ją do wspólnej celi z paniami o dość podejrzanym wyglądzie. Zawodu części z nich można się było domyślić po bardzo krótkich spódniczkach i ostrym makijażu. Ale nie to jej przeszkadzało. Tatianie nie dawały spokoju obleśne spojrzenia rzucane jej przez siedzącą niedaleko postawną kobietę o czerwonej twarzy i kaprawych oczkach. Najpierw wpatrywała się w nią natarczywie, a potem zaczęła wulgarnie zaczepiać. Tatiana uznała że nie musi tego znosić skoro jest niewinna. Zawołała strażnika i powiedziała żeby zaprowadził ją do swojego przełożonego. On się nie zgodził, kazał czekać i nie chciał odpowiadać na żadne z jej pytań. To przepełniło czarę goryczy i tak ją rozsierdziło, że zaczęła krzyczeć na całą komendę.

- Oszaleliście wszyscy?! Ja nie jestem żadną kryminalistką! Wypuście mnie stąd natychmiast! Wiesz kim ja jestem?! Jestem Tatiana Yagudina, mistrzyni olimpijska! Nie zliczę ile razy zasłużyłam się dla tego kraju i tak jestem traktowana?!!!
Gdy tylko skończyła, usłyszała gardłowy rechot przysłuchującej się wszystkiemu potężnej kobiety, która wcześniej nie chciała się od niej odczepić.
- Patrzcie ją! Królewna się znalazła! Święta krowa! - parsknęła - Poczekaj, kochana, jeszcze ty zobaczysz jakie przywileje mają u nas takie księżniczki jak ty...

Powiedziała to w taki sposób, że aż Tatianie ciarki przeszły po plecach. Reszta kobiet wybuchła nerwowym śmiechem. Strażnik zorientował się, że nie jest dobrze i chwilę później wrócił z kolegą. Wyprowadzili ją ze wspólnej celi i w Tatianie już obudziła się nadzieja, ale okazało się że przenoszą ją tylko do innej części budynku. Jej zapewnienia, że kiedy prasa i jej ojciec dowiedzą się o tym wszystkim to obydwaj będą mieli poważne kłopoty jakoś nie przemawiały do wyobraźni prowadzących ją strażników. Cela do której trafiła była biała i, w przeciwieństwie do poprzedniej, bardzo czysta. Gdy tylko weszła drzwi z cichym szmerem zasunęły się za nią automatycznie. "To chyba jakaś cela dla VIP-ów" - pomyślała trochę kpiąco, dziwiąc się jednocześnie, że po tym wszystkim zostało jej jeszcze trochę poczucia humoru.

Ale teraz przebywała w tej celi już od godziny i nikt się nią nie zainteresował. Oczywiście wolała już to szpitalnie wyglądające pomieszczenie niż towarzystwo tamtej obleśnej kobiety. Wzdrygnęła się na samo jej wspomnienie. "Jeśli dowiem się kto mnie w to wpakował, to zamorduję gołymi rękoma - pomyślała z wściekłością. - Bo to mi nie wygląda na pomyłkowe aresztowanie." Gniew znowu zmotywował ją do obmyślania sposobu wydostania się z aresztu. Wstała z pryczy i zaczęła krążyć nerwowo po celi. "Przede wszystkim trzeba się skontaktować ze światem zewnętrznym - myślała gorączkowo - Tylko jak? Przecież zabrali mi komórkę."

Nagle stanęła jak wryta i pacnęła się otwartą dłonią w czoło.

- Wiem! - wykrzyknęła i podbiegła do drzwi celi. Zawołała strażnika i czekając aż podejdzie modliła się w duchu żeby nie był zbyt inteligentny.

- Proszę pana - zaczęła najgrzeczniej jak potrafiła - Strażnik, który mnie tu przyprowadził powiedział, że mam prawo do jednego telefonu, ale spieszyło mu się gdzieś i nie miał czasu zaprowadzić mnie do aparatu. Czy mógłby pan to zrobić? Bardzo proszę! - zrobiła słodką minkę i zamrugała powiekami jak na prawdziwą słodką trzpiotkę przystało.

Oczywiście! - strażnik uśmiechnął się sympatycznie - Dla takiej miłej panienki da się zrobić.

Chwilę później stała przy telefonie błogosławiąc w duchu dobroć lub głupotę stojącego obok chłopiny. Właściwie to był stary videofon, więc żeby uchronić się przed wścibstwem strażnika przełączyła głos na słuchawkę, która była wielkości przedpotopowego telefonu komórkowego.

Wystukała dobrze jej znany numer i zawołała przejęta - Halo? Brian?! Słuchaj, nie uwierzysz co się sta...

- Tatiana?! – Brian był lekko zbity z tropu – Eee… Gdzie jesteś…?

- W areszcie w Petersburgu!! Policja aresztowała mnie na lotnisku!

Po drugiej stronie słuchawki przez chwilę panowała cisza. Tatiana domyśliła się, że Brian potrzebuje trochę czasu na przetrawienie takiej nowiny. Ale zaraz posypią się pytania: jak, dlaczego, co zrobiłaś itp.

- Dzwoniłaś jeszcze do kogoś? – spytał powoli.

- Co? Nie, nie dzwoniłam. Ale co to ma…

- To dobrze. Nie dzwoń do nikogo więcej, rozumiesz? – przerwał jej szybko – Im mniej osób wie gdzie jesteś, tym lepiej.

- Dobra, dobra! Ale ja chcę się stąd wydostać i to natychmiast! Zabierz mnie stąd!!

- Nie, Taniu. Musisz zostać, tam będziesz bezpieczna.

- Brian, co ty bre… - nie dokończyła, bo stopień absurdu sytuacji w jakiej się znalazła poraził Tatianę do tego stopnia, że aż ją zatkało. „Mój własny przyjaciel nie chce mi pomóc? Świat się kończy czy co?!”

- Taniu, to dla twojego dobra. Słuchaj, nie mogę teraz rozmawiać, muszę kończyć. Zaufaj mi, proszę cię.

W sekundę po tym rozłączył się, nawet nie zdążyła krzyknąć „Brian!” Stała tak przez chwilę ze słuchawką podniesioną do ucha, nie mogąc otrząsnąć się z szoku. Po chwili jednak trzasnęła słuchawką z taką mocą, że ta spadła z wideofonu i zaczęła energicznie dyndać niczym wahadło.

***

Kropelki potu pokryły łuski smoka. W przyćmionym świetle lampy każda kropla migotała niczym płynny bursztyn. Młoda kobieta o długich, czarnych włosach nachyliła się nad leżącym na brzuchu mężczyzną i zlizała pot wzdłuż linii kręgosłupa przecinającej smoka na pół. Mężczyzna sprawiał wrażenie pogrążonego we śnie, ale pieszczota wywołała pomruk zadowolenia.

- Jesteś słony – powiedziała cicho dziewczyna i uśmiechnęła się.

- A ty słodka – mruknął i odpowiedział uśmiechem.

Twarz kobiety rozpromieniła się. Nachyliła się znowu, tym razem żeby szepnąć kochankowi coś na ucho. On pokręcił głową, podniósł się i usiadł na brzegu łóżka.

- Nie mogę, muszę się już zbierać – powiedział szybko rozglądając się w poszukiwaniu swojego ubrania.

- Ale ja dzisiaj wyjeżdżam! Już się nie spotkamy…

- To nie wyjeżdżaj… Zostań jeszcze przez parę dni. Spotkamy się jak wrócę.

- Przecież wiesz, że nie mogę. Zacznie się czegoś domyślać… - spojrzały na niego bezradnie ciemne oczy o migdałowym kształcie.

- Niech się domyśli. Wreszcie skończyłaby się ta maskarada i bylibyśmy razem.

-Tyle razy już to przerabialiśmy… On jest moim mężem, a twoim oyabunem* – powiedziała z naciskiem. Wolę nie myśleć co by zrobił, gdyby się o nas dowiedział. I tyle mu zawdzięczamy, Sasha… Mamy wobec niego dług do spłacenia.

- Masz zamiar ten dług spłacać do końca życia?! – krzyknął zdenerwowany. Przyspieszony oddech sprawił, że imponujących rozmiarów tatuaż na plecach Sashy jakby ożył. Każdy ruch mięśni dawał złudzenie życia drzemiącego w ciemnym, wijącym się cielsku i białej głowie mitycznego gada. Martwymi wydawały się być jedynie ornamenty sięgające aż za ramiona. Gdyby ktoś spojrzał z daleka mógłby uznać, że mężczyzna ma na sobie ściśle przylegający do ciała T-shirt o wymyślnym nadruku.

W pokoju zaległa cisza. Dziewczyna długo milczała. Gdy w końcu odezwała się, w jej głosie dało się wyczuć żal i zazdrość.

- Dokąd się właściwie wybierasz? Do niej, tak? Do tej twojej Rosjanki?!

- Hanako-chan… - Sasha spuścił głowę i stwierdził spokojnie – To też już przerabialiśmy…
Hanako zgarbiła się lekko i zaczęła się bawić jedwabnym prześcieradłem w kolorze ciepłego beżu. Od dziecka uwielbiała jedwab.

- Jesteś z nią szczęśliwy? – zapytała smutno i jednocześnie z nadzieją.

- Nie. Zdradziła mnie. Ma dziecko z innym. – odpowiedział sucho.

Kobieta podniosła gwałtownie głowę i przyjrzała mu się uważnie. – I co teraz zrobisz?
Spojrzał na nią przez ramię, jakby trochę nieobecny.

- To co się robi z takimi jak ona. – odpowiedział głucho – Upokorzyła mnie, więc zostanie ukarana.

Po tych słowach odwrócił się i skupił uwagę na ciemnym przedmiocie leżącym na stole naprzeciwko niego. Wzrok Hanako podążył za spojrzeniem mężczyzny, ale gdy zobaczyła czemu się przygląda, odwróciła głowę. Zapatrzyła się bezwiednie w tatuaż Sashy. Oczy smoka były szeroko otwarte i wpatrywały się w nią groźnie. Jego paszcza była rozwarta – zupełnie jakby chciał kogoś pożreć.


*oyabun - szef stojący na czele każdej grupy (gangu) Yakuzy (czyli japońskiej mafii xD)

-------

Kiedy to pisałam nie miałam dostępu do netu i nie mogłam sobie przypomnieć poprzednich części, więc za wszelkie niezgodności i nielogiczności przepraszam - dajcie znać jeśli coś trzeba poprawić Wink

Rosja w Unii Europejskiej - taki dżołk z rodzaju political fiction (nie mogłam się powstrzymać xDDD) Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez owlet dnia Pon 0:21, 05 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghanima
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Nie 15:42, 04 Lut 2007    Temat postu:

Ta cześć jest absolutnie, ale to absolutnie rewelacyjna! Rosja w Unii, no cóż w 2031 roku może tak będzie Wink

Kto następny? Valka? Czy Marta?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avi
Senior
Senior



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: prawie jak stolica

PostWysłany: Nie 16:19, 04 Lut 2007    Temat postu:

Wow dziewczyny! W końcu przebrnęłam przez wszystkie posty w tym topicu i jestem pod wrażeniem waszego opowiadania!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piscess
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ul. Możajska

PostWysłany: Nie 19:26, 04 Lut 2007    Temat postu:

Rosja w Unii... Confused wtf?


widzę tu sporw wyzwanie dla naszej Adminki Cool nie tylko dlatego, że pisze następna.. ale może jej wpadnie do głowy pokazać nam jak ten tatuaż Sashy by... wyglądał Twisted Evil


poczekamy, zobaczymy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yagudinish Threads Strona Główna -> Art Works Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 4 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin