Forum Yagudinish Threads Strona Główna Yagudinish Threads
Alexei Yagudin & Stuff
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wyzwania autorskie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yagudinish Threads Strona Główna -> Art Works
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piscess
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ul. Możajska

PostWysłany: Nie 20:35, 19 Mar 2006    Temat postu: Wyzwania autorskie

na forum A.Y.M.B w POLISH THREAD była tradycja pisania opowiadań.
No różnie to szło, ale zaczęłyśmy projekt pisania "wyzwań" czyli krótkich, jednopostowych opowiadań na zadany temat.

Na razie były 2 tematy i 2 odpowiedzi, ale każdy, kto tylko chce może dodawać wyzwania i odpowiadać na nie dowolną ilość razy.
Tradycją jest też komentowanie prac łącznie z krytykowaniem.

pierwsze 2 tematy brzmiały:

1. Co by było gdyby.. ś wpadła na Yagudina/Briana/Lambiela na ulicy...

2. Opisz jak Alexei Yagudin zareagował / co czuł na wieść o złotym medalu Plushenki...



a oto odpowiedzi:

Arrow GHANIMA
Opisz jak Alexei Yagudin zareagował / co czuł na wieść o złotym medalu Plushenki...

16.02.2006 - Igrzyska olimpijskie w Turynie, łyżwiarstwo figurowe, finał solistów

Alexeia Yagudina nie było na igrzyskach. Oczywiście, nikt tak naprawdę nie spodziewał się, że wystartuje, ale po cichu liczono, że zasiądzie gdzieś na trybunach - może nawet na jednym z honorowych miejsc?

Tymczasem mistrz z Salt Lake City sam wybrał sobie honorowe miejsce - swój własny tapczan, w swoim własnym salonie, w swoim własnym mieszkaniu, przed swoim własnym telewizorem, ze swoją własną paczką chipsów w ręce. Wiedział, że w Turynie najprawdopodobniej wygra Evgeni Plushenko i niespecjalnie miał ochotę widzieć go w takiej chwili na żywo. Transmisja z short programu potwierdziła przypuszczenia Yagudina, zwanego nekiedy Yagiem, Yagsem lub Chomikiem. 14 lutego Alexei zastanawiał się czy to wypada upić się w chwili, gdy przestaje się być "Aktualnym mistrzem olimpijskim" i uznał, że jak najbardziej wypada, więc na oglądanie finału panów zaopatrzył się w zgrzewkę piwa.

Przedwczoraj dzwoniła do niego matka - pytała czy chciałby, żeby przyleciała najbliższym samolotem i dotrzymała mu towarzystwa przed telewizorem, na ekrane którego zapewne będzie można zobaczyć urzeczywistnienie Yagudinowego koszmaru sprzed czterech lat - Plushenkę na najwyższym stopniu olimpijskiego podium. Alexei podziękował jej za troskę, ale wolał być sam.

Punktualnie o 19 czasu włoskiego zasiadł przed odbiornikiem z chipsami i piwem w pobliżu i zatopił się w podziwianiu "kolegów po fachu". Plushenko jechał jako pierwszy w najlepszej grupie. Yagudin uśmiechnął się blado widząc zbyt małą ilość obrotow w jednym ze skoków, ale to był jedyny - JEDYNY - błąd Plusha. Alexei przypomniał sobie jak przed czterema laty Evgeni przewrócił się w shorcie. "Wtedy MUSIAŁEM pojechać czysto, żeby mieć pewność że wygram i pojechałem bezbłędnie obydwa programy... - ale wtedy sędziowanie było ZDECYDOWANIE inne." - pomyślał

Po występlie Plushenki było już tylko gorzej - podczas gdy na tafli raz po raz przewracał się Brian Joubert, Alexei wolał zamknąć oczy, żeby ni widzieć porażki przyjaciela. I wreszcie nastał KONIEC - Daisuke Takahashi zobaczył swoje noty i Evgeni Plushenko oficjalnie został mistrzem olimpijskim.

Yagudin zerknął na nietkniętą zgrzewkę piwa. "Nie mogę obiektywnie oglądać zawodów po pijanemu." - pomyślał, nie wiedzieć czemu chcąc przed samym sobą usprawiedliwić fakt, ze nie jest jeszcze zamroczony alkoholem.

Na ekranie zaczęła się już dekoracja zwycięzców. "Jeffrey Buttle zdobył brązowy medal" - uświadomienie sobie tego faktu zajeło Yagudinowi dość dużo czasu. Lubił Jeffa, ale nie był do końca pewien czy Kanadyjczyk faktycznie powinien stać na tej imprezie na podium. Drugie miejsce - Lambiel - płaczący jak dziecko. Alexei z rozżewnieniem przypomniał sobie własne łzy i własną radość z mistrzostwa, a ponieważ znał Sephana - wiedział, jak wielkie pokłady szczęścia zostały w nim złożone wraz ze srebrnym medalem olimpijskim, który właśnie zawisł na jego szyi. Na końcu, na podium stanął nowy mistrz - Evgeni Plushenko. Kiedy Yagudin zobaczył twarz swego największego rywala na ekranie telewizora, ne mógł powstrzymać zdumienia. "Przcież on się nawet nie cieszy!" - pomyślał - "Był tak pewien wygranej, że nie zrobiła na nim wrażenia... Przecież nawet nie musiał maksymalnie się wysilać. On wiedział, ze wygra, tak jak wiedział o tym cały świat (oczywiście nigdy nie ma 100% pewności - ale zapewne wszyscy tego własnie się spodziewali) wiedział i teraz eksponuje to że jego zwycięstwo jest oczywiste i niekwestionowane. To naprawdę smutne, ze nie starczyło mu odwagi, żeby okazać radość... ale... to przecież nie moja sprawa..."

-----
KONIEC


Arrow PISCESS
Opisz jak Alexei Yagudin zareagował / co czuł na wieść o złotym medalu Plushenki...

Przyjrzał się jej zarumienionej twarzy, gdy ciężko opadła na poduszki, przekręcając się na plecy. Nawet nie była tak bardzo rozmazana. Obstawiał inaczej, gdy kładła się do łóżka w pełnym makijażu. Uśmiech nie zniknął z jej pomalowanych warg, gdy jej oddech powoli się uspokajał. Odczekał jeszcze kilka sekund ciszy i przyłożył ucho do wypukłego brzucha.
Zachichotała.
Wewnątrz słychać było tylko echa skomplikowanych procesów, które musiały tam zachodzić, a których nie rozumiał. Podniósł się; w końcu nie myślał, że usłyszy płacz albo kwilenie, chciał tylko sprawdzić.
Widocznie stwierdziła, że cisza trwa za długo i skomentowała to, co ujrzała na budziku stojącym na szafce obok łóżka.
-Pewnie już wygrał..
-Pewnie tak - odparł Alexei, niechętnie. Ale nagle wpadł mu do głowy pewien pomysł. Sięgnął po pilot i włączył spory, drogi, plazmowy telewizor stojący przy przeciwległej ścianie.
Pierwszy program nadawał właśnie transmisję. Noty dla Jouberta. Chwilę to trwało zanim Francuz i jego obleśny kostium znikli z ekranu. Potem pojawił się on. Jakby odruchowo spojrzał na dziewczynę w łóżku obok niego. Nic nie zmąciło jej zadowolonego wyrazu twarzy. Największy udział w tym zadowoleniu miał sam, poczuł miód złośliwej satysfakcji.
Przerażający uśmiech wykrzywił twarz byłego mistrza olimpijskiego.
-Zadzwonię z gratulacjami!
Farbowana brunetka zachichotała ponownie.
-Zdziwi się..
Posłał jej znaczące spojrzenie i wybrał numer. Gdy usłyszał sygnał, przyłożył palec do ust, nakazując dziewczynie milczenie. W końcu oficjalnie był w USA.
Nie rozmawiał z nim długo. Musiał się rozłączyć, żeby nie zacząć się śmiać.
Potem wstał i zaczął wciągać swoje najmodniejsze jeansy.
-Już idziesz? - zapytała. W jej głosie słychać było żal.
-Muszę. - mruknął - Trzymaj się, mała.
Nie lubił długich pożegnań. Zwłaszcza a nią.
Ledwie wyszedł na ulicę, gdy zadzwoniła jego komórka. Odebrał.
-Już tęsknię za tobą... strrrasznie..
Rozłączyła się. Odwrócił głowę i zobaczył, że stała w oknie. Pomachał jej i odszedł.
...
-Pamiętaj, że najpierw wywiad dla tej stacji z Moskwy, a dopiero potem dla publicznej telewizji.
-Tak, pamiętam. - burknął. Mishin mówił mu to trzeci raz. A on chciał się cieszyć upragnionym zwycięstwem.
Po raz kolejny usłyszał swój dzwonek i wyciągnął z kieszeni telefon. Ulżyło mu, że to nie znowu Yagudin, albo ktoś jeszcze dziwniejszy.
-Moja ukochana żoneczka! Tego potrzebowałem – powiedział do słuchawki.
-Kochanie, gratuluję ci! Szkoda, że nie mogę być z tobą.. Tęsknię za tobą tak... strrasznie...

-----
KONIEC



Zapraszam wszystkich, żeby się dołączyli Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
Champion
Champion



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Czarnków (Wielkopolska)

PostWysłany: Pon 1:20, 20 Mar 2006    Temat postu:

fajny pomysł Smile może kiedyś w przypływie weny coś napisze choć nie jestem zbyt dobra w tym Wink
'Chwilę to trwało zanim Francuz i jego obleśny kostium znikli z ekranu' -> dobre Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piscess
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ul. Możajska

PostWysłany: Pon 17:39, 20 Mar 2006    Temat postu:

Dzięki za miłe słowo, Marta.

Jak widać powyżej nie trzeba do tego być specjalnie "dobrym" Smile
jak tylko Ci coś wpadnie do głowy to dorzuć. Może być też nowy temat
zapraszamy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valka
Administrator
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1629
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Pią 13:13, 30 Cze 2006    Temat postu:

Z powodów technicznych opowiadanie znajdzie się tutaj w charakterze Wyzwania autorskiego Razz.

Co by było, gdyby Yaga porwało UFO? Mr. Green

Alexei obudził się z potwornym bólem głowy. "Kto wpuścił tutaj te słonie?" mruknął, po czym uświadomił sobie, że wpuszczenie dzikiego stada tych zwierząt do jego mieszkania byłoby fizycznie niemożliwe. Chciał sobie przypomnieć, co się działo poprzedniej nocy, ale wszystkie wspomnienia były mgliste. Pamiętał tylko, że pruł autostradą swoim lśniącym mercedesem ("gdzie on teraz jest?"). Chyba nie był za bardzo trzeźwy... I ten sen. "Rany, śniło mi się, że byłem stary i brzydki, miałem córkę, która puściła się z Plushenką, ugh...". Poczuł, że zbiera mu się na wymioty, ale udało mu się opanować. "Nigdy więcej tamtego piwa" jęknął zielony na twarzy.
Błędnym wzrokiem próbował rozejrzeć się po pokoju, ale jaskrawe światło kłuło w oczy; nic nie mógł dojrzeć, żadnych kształtów. O ile w tym stanie mógłby w ogóle rozpoznać jakiś kształt... Chciał podrapać się po nosie, ale coś blokowało mu ręce. Zdał sobie sprawę, że to, na czym leży wybitnie nie jest jego łóżkiem, po za tym do swojego łóżka raczej nie kładł się nago.
Mimo całkowitej niezdolności do koncentracji gorączkowo przeanalizował, że cała ta sytuacja z żadną dziewczyną nie mogła mieć nic wspólnego. Tylko skąd u diabła te kajdany i metalowy stół pode mną?! Kropla zimnego potu spłynęła mu po czole, zadrżał. Było dość chłodno.

Nagle, gdzieś z głębi usłyszał przytłumione głosy odbijające się lekkim echem od metalicznych powierzchni, które prawdopodobnie wypełniały to jasne pomieszczenie. Chciał dosłyszeć, o czym rozmawiają, ale nie rozumiał języka. Głosy zaczęły zbliżać się coraz bardziej. "Cholera, przecież ja jestem nagi!!!", spanikował. Jeszcze by tego brakowało, żeby jacyś cudzoziemcy zobaczyli Mistrza Olimpijskiego nago przykutego do metalowego stołu! Musiałby się chyba wyprowadzić na inną planetę ze wstydu!

W tym momencie zorientował się, jak bardzo był bliski prawdy.

Nad jego twarzą pochylał się ktoś, a może raczej coś, co z całą pewnością człowiekiem nie było. Metaliczna skóra pokrywała ciało o nienaturalnie szczupłej talii i szerokich ramionach. Bardzo długie palce dotknęły jego twarzy; poczuł, jakby ktoś przyłożył mu do policzka kostki lodu. Krwistoczerwone błyszczące oczy bez białek i źrenic lśniły nie wyrażając żadnych uczuć.
A on, Alexei Yagudin darł się. Darł się tak, jak nigdy w życiu, jakby ten krzyk miał usłyszeć cały kosmos. Jednak bolesna prawda patrzyła mu prosto w oczy krwistoczerwonym spojrzeniem - jest tutaj zupełnie sam i nie słyszy go nikt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piscess
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ul. Możajska

PostWysłany: Pią 17:57, 30 Cze 2006    Temat postu:

Cool w kółko te same pomysły! Very Happy

ładnie napisane Surprised


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valka
Administrator
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1629
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Pią 19:20, 30 Cze 2006    Temat postu:

Piscess napisał:
Cool w kółko te same pomysły! Very Happy

Nie mogłam sobie darować usunięcia tego opowiadanka, wybacz Cool Laughing.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
Champion
Champion



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Czarnków (Wielkopolska)

PostWysłany: Czw 20:03, 06 Lip 2006    Temat postu:

faaajne Smile podoba mi się Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piscess
Champion
Champion



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ul. Możajska

PostWysłany: Nie 0:21, 24 Sty 2010    Temat postu:

Przesuwam ten temat na szczyt listy i zapraszam wszystkich nowych i starych użytkowników.
(tak się składa, że poziom artystycznego pierwiastka wśród użytkowników jest prawie równie wysoki, co w programach Mistrza) Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yagudinish Threads Strona Główna -> Art Works Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin